„Młody” Księżyc, Merkury i Plejady

Początek maja obfituje w efektowne koniunkcje planet oraz ich konfiguracje z Księżycem. Po bliskim spotkaniu Jowisza z Wenus na porannym niebie przyszedł czas na spektakl który rozegrał się po zachodzie Słońca. 2 maja najbardziej wewnętrzna planeta Układu Słonecznego, Merkury, Księżyc oświetlony w 3,77 procentach oraz odległa gromada gwiazd Plejady spotkały się nisko nad zachodnim horyzontem tworząc widowiskowy układ.

Księżyc i Merkury fot. Paweł Dobies
Księżyc i Merkury fot. Paweł Dobies
Księżyc i Merkury fot. Paweł Dobies
Księżyc, Merkury, Plejady fot. Przemysław Mazur. Canon 6D mark II,
obiektyw Sigma A 25-105. ogniskowa 24mm; f4.0; czas 4″, ISO 1000

Dodatkowo widoczne było bardzo jasne światło popielate Księżyca. W naszym Obserwatorium w Niedźwiadach Paweł Dobies i Przemek Mazur sfotografowali to niebiańskie trio.

Księżyc, Merkury i Plejady, fot. Marek Nikodem
Księżyc, Merkury i Plejady, fot. Marek Nikodem
Księżyc, Merkury i Plejady, fot. Marek Nikodem

Natomiast Marek Nikodem jak zwykle wyruszył gdzieś w plener co również zaowocowało kilkoma zdjęciami.

Merkurego  łatwiej jest dostrzec teraz z półkuli północnej niż południowej, ponieważ ekliptyka – czyli pozorna droga Słońca, Księżyca i planet – tworzy wiosennymi wieczorami stromy kąt z zachodnim horyzontem.

Co ciekawe, Merkury podobnie jak komety posiada warkocz. Wiatr słoneczny i mikrometeoryty wyrzucają atomy sodu z powierzchni Merkurego. Tworzą one żółto-pomarańczowy warkocz gazu zawierającego sód o długości około 2,5 miliona kilometrów.

Jednak aby zobaczyć sodowy warkocz Merkurego wymagany jest specjalny filtr o długości fali 589 nm dostrojony do żółtego blasku sodu. Bez tego rodzaju filtra sodowego warkocz Merkurego jest niewidoczny. Sebastian Voltmer wykonał na La Palmie przepiękne zdjęcie warkocza Merkurego oraz gromady otwartej Plejady.

Warkocz Merkurego i Plejady, fot. Sebastian Voltmer. Sebastian powiedział nam, że warkocz był tak jasny, że mógł go zobaczyć na pojedynczych 30-sekundowych ekspozycjach. Źródło: Sebastian Voltmer/spaceweather.com

tekst/Marek Nikodem

Komentowanie jest wyłączone